LIVE IN DL / HONEY

Wczorajszy dzień uważam za udany ;-) Mimo chwilowego załamania postanowiłam sie nie poddawać i z resztek moich sił powstałam wielka kula energii i pozytywnych emocji. Tata zmienił sie nie do poznania. Kiedyś poranki przed szkoła były najgorszym koszmarem. Miałam ochotę wstać i wyknąć się,aby Tata nie widział. Wszystko przez jego poranne "wredne" zachowania po których miałam zepsóty cały dzień.

A jak jest dzisiaj ? Wsatjemy z Tatą razem o 6:20, robimy sobie miętową herbatkę z miodem. gadamy, śmiejemy się. Takiego Tatę uwielbiam. Jednak pewne doświadczenia mogą zmienic wnętrze człowieka o 180 stopni. Mam nadzieję, że nie długo będę mogła wyjść z Tatą i ukochanym P. na dobrą pizze.

Co mam dzisiaj do zrobienia? Właśnie korzystam z darmowego internetu na laptopie babci. Muszę się dziś wybrać na pocztę, do MERCUS'A po katalog mebli, aby wybrać jakieś do mojego nowego pokoju oraz myślałam o wyjeździe do centrum. Póki mam czas to skorzystam, aby zadowolić moja obsesję zakupową. 


Kolejnym tematem, który chciałabym poruszyć jest... o dziwo Honey. Tak, przyznaję się, mój stosunek jest do niej neutralny, ale też uważam,że dziewczyna ma ciężko w życiu przez tych wszystkich antyfanów. Na ostatniej notce jej strony strasznie narzeka na swoje życie. Jednak przecież musiała się liczyć z konsekwencjami bycia gwiazdą, prawda ? Bycie gwiazdą to nie tylko 'marzenia o kolorowych światłach, scenie i tysiącach wzniesionych rąk podczas występów'. Uważam, że to jeden z najtrudniejszych zawodów świata. Bycie 'sławną' nie dla każdego może się okazać spełnieniem marzen. Jednak interesuje mnie inny aspekt z nią związany. Myślałam,że jest w porządku, a przeczytany przeze mnie demot o 'komentarzu fanki' Honey wstrząsnął mną. Szczerze? Nie wiem, czy to jest prawda, ale wydaje mi się,że tak mogło być. Ostatnio K. powiedziała do mnie po obejrzeniu demota 'Nie wiedziałaś? Przecież Hon jest zakłamana!' . Nie wiem jak jest, nie będę oceniać. Ale zastanawia mnie jedno. Czy gwiazda może być tak fałszywa ?